Rubi :)

Kiedy niespełna rok temu ruszała nasza fundacja, mówiłyśmy że jeżeli nawet, uratujemy jednego psa przed śmiercią czy bezdomnością, to będzie dużo. Dziś, gdy na naszym koncie mamy  prawie 140 szczęśliwych adopcji, 140 szczęśliwych psów i opiekunów, twierdzimy że to bardzo mało.

Skala bezdomności jest ogromna, tysiące schronisk a w nich tysiące niechcianych uczuć. Miliony podwórek a na nich miliony nieszczęść na krótkich łańcuchach, miliony pustych brzuszków, miliony samotnych niewolników. Chciałoby się uratować je wszystkie ale to niestety niemożliwe. Staramy się nie dokonywać wyboru, nie klasyfikujemy psów na adopcyjne lub nieadopcyjne, nie ograniczamy się w żaden sposób. Dla nas każdy pies, bez względu na wiek, wygląd, przynależność do rasy czy kolor sierści, to czująca istota której trzeba pomóc gdy tej pomocy potrzebuje. Jeżeli na naszej drodze staje staruszek czy ciężko chory pies, to z pełną świadomością że najprawdopodobniej zostanie z nami na zawsze, bierzemy go pod opiekę.

Od maja ubiegłego roku, pod nasze skrzydła, trafiło kilkanaście takich piesków. Stare, schorowane, niewidome, po wypadkach lub traumatycznych przeżyciach. Psy, które szanse na dom mają marne. My dzięki Waszej pomocy możemy dać im choć namiastkę prawdziwego domu. Oddajemy im całych siebie, często kosztem naszych rodzin, domów czy zwierzaków. Dzielimy się  nimi naszą energią, każdą wolną chwilą, każdym wolnym grosikiem.

Rubi to pies który trafił pod naszą opiekę zimą ubiegłego roku. Jest młodym, energicznym, bardzo proludzkim stworzeniem. Co z nim nie tak? Dlaczego nadal nie ma domu?

Odpowiedź jest prosta: Rubi jest niewidomy.

Takie psy skazane są na ciągłe hotelikowanie. Rubi też od prawie roku mieszka w hotelu a próby jego adopcji zawsze kończyły się fiaskiem. My jednak nie rezygnujemy, szukamy odpowiedzialnego domu, domu który świadomie bez uprzedzeń, zdecyduje się na adopcję niewidomego psa. Mamy cały czas nadzieję że gdzieś jest jego dom, dom który na niego czeka.

Rubi ze swoją niedoskonałością radzi sobie znakomicie. Gdy pozna geografię domu i wybiegu nikt nie chce wierzyć że on nie widzi. Jest radosnym, wesołym, bardzo przyjacielskim psem i nie sposób go nie kochać : )

Ta zbiórka ma nam pomóc w jego utrzymaniu. 3 tyś. złotych to 10 miesięcy pełnej michy, 10 miesięcy spokojnego snu i 10 miesięcy ciepłego legowiska dla Rubiego.

Jeżeli zechcesz wesprzeć finansowo Rubiego chociażby jedną złotówką, to już będzie bardzo dużo. 1 złoty to 1/10 kolejnego, bezpiecznego dnia tego bezdomnego piesełka : )

Dziękujemy.